Kącik poezji, cytatów, sentencji.... - Norwegia - s44

małgośka napisał:


Ej gosieńka,gosieńka czyżbyś chciała żucić swoje ciało dzisiaj na pożarcie

małgośka napisał:



To może coś takiego będzie pasować do tego.

Jak długo każesz jeszcze
czekać mi?
Budzić się z obrazem
tylko twym?
Jak długo jeszcze
będziesz omijał mnie?
Kiedy mam tak
wiele do dania ci.
Pełna uśpionej miłości.
Dotknij tylko
niech zapłonę na twej drodze,
dam ci to wszystko
czego szukasz
od swego zarania.
Wszystko aż się burzy
we mnie.
Tęsknię za twym dotykiem
prawdziwym,
nie urojonym.
Kiedy wreszcie uwolnisz mnie
z majaków sennych,
prowadząc jak skazańca
nad przepaść rozkoszy.
Dasz możliwość
prawdziwego kochania.
Kiedy nauczysz mnie
że będę drżała
widząc jak nadchodzisz.
Nie chcę już śnić,
chcę cię prawdziwego
już dziś.
LM27

cyganka napisał:


,, Jakże mam nie być wilkiem stepowym i
obdartym pustelnikiem, skoro żyję w
świecie, którego celów nie podzielam,
którego radości są mi wszystkie obce.,,

— Hermann Hesse
Wilk stepowy

retier1 napisał:
małgośka napisał:



To może coś takiego będzie pasować do tego.

Jak długo każesz jeszcze
czekać mi?
Budzić się z obrazem
tylko twym?
Jak długo jeszcze
będziesz omijał mnie?
Kiedy mam tak
wiele do dania ci.
Pełna uśpionej miłości.
Dotknij tylko
niech zapłonę na twej drodze,
dam ci to wszystko
czego szukasz
od swego zarania.
Wszystko aż się burzy
we mnie.
Tęsknię za twym dotykiem
prawdziwym,
nie urojonym.
Kiedy wreszcie uwolnisz mnie
z majaków sennych,
prowadząc jak skazańca
nad przepaść rozkoszy.
Dasz możliwość
prawdziwego kochania.
Kiedy nauczysz mnie
że będę drżała
widząc jak nadchodzisz.
Nie chcę już śnić,
chcę cię prawdziwego
już dziś.

pasuje

,,Wydaje mi się, że kamienie, będące odzwierciedleniem złych doświadczeń pozwalają zbudować mur,,

Dwa kawałki, chyba poetyckie, dla pustynnej wilczycy...

(gdybym napisał, "dla pustynnego wilka", to mógłby ktoś pomyśleć, że Fachurra chłopaków lubi..


(musze skorygować : ta wilczyca jest stepowa, nie pustynna.., ale co to właściwie za różnica? )

Witam wszystkich......

A Ciebie Fachurro witam maleńkimi ,żółtymi kwiatuszkami...........




,,W deszczu maleńkich żółtych kwiatów,,

Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
Bez słowa i snu w zachwycie nocą
A bliskość rozproszy nasz strach przed ciemnością.........

Będziemy tam nago biegali po łąkach
Okryją nas drzewa gdy zajdą wszystkie słońca
I czując Cię obok opowiem o wszystkim
Jak często się boję i czuje się nikim........

Twoje łzy miażdżą mi serce
I opadam i wzbijam się
Ciągle chce więcej........

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Tańczy mój czas
W strugach deszczu dni toną
Dotykam stopą dna.......

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Czy to ty??
Ktoś głaszcze mnie po włosach
Nie mówiąc prawie nic.........

Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów
W spokoju przy sobie nie czując czasu........

Twoje łzy miażdżą mi serce
I usycham i kwitnę
I ciągle chce więcej..........

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Tańczy mój czas
W strugach deszczu dni toną
Dotykam stopą dna........

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Czy to ty??
Ktoś głaszcze mnie po włosach
Nie mówiąc prawie nic...........